10.02.2010

Paweł Polak "Niepełni"

Drugi rok działalności naszego Klubu rozpoczęliśmy w nieco większym gronie, dwie nowe osoby zasiliły naszą grupę dyskusyjną. Tak więc 10.02.2010 o książce Pawła Pollaka pt. „Niepełni” rozmawialiśmy w całkiem sporym, 10-cio osobowym gronie. Zdania na temat książki, jak to zwykle bywa, były podzielone. Niektórych klubowiczów książka poruszyła do głębi, wręcz nimi wstrząsnęła, innych nieco rozczarowała .Wszyscy natomiast byli zgodni co do tego, że opisany świat osób niepełnosprawnych, problemy z jakimi na co dzień się borykają, liczne przeszkody i niedogodności utrudniające im codzienne funkcjonowanie, pokazanie niezbędnych urządzeń i pomocnych rozwiązań technicznych jest wiarygodne i w pełni realistyczne.

Jest to wiedza niezwykle istotna, godna rozpowszechniania i nagłaśniania, by lepiej można było rozumieć i wczuć się w sytuację tych osób, jak również by zmieniać myślenie społeczeństwa o niepełnosprawności.

Niektórzy klubowicze skrytykowali dopisek do tytułu książki. Uznali, że jest nietrafiony i chociaż ze znakiem zapytania na końcu, wprowadza w błąd czytelnika. Nie jest to bowiem „ książka o prawdziwej miłości”, co najwyżej o rozpaczliwej chęci jej znalezienia, a raczej o chęci zaspokojenia swoich pragnień, bez względu na okoliczności i ograniczenia.

Niepełnosprawni bohaterowie wiążą się ze sobą w przekonaniu, że mogą być szczęśliwi tylko wówczas, gdy zaspokoją swoje głębokie pragnienia. W przypadku niewidomego Jacka pragnieniem jest bliskość kobiety a sparaliżowana, poruszająca się na wózku Edyta niemalże obsesyjnie pragnie zostać matką. Tymczasem świat pokazuje im, że oczekują od życia zbyt wiele, efektem tych dążeń, realizowania swych pragnień ponad wszystko jest jeszcze większe cierpienie i nieszczęście.

Czyżby autorowi chodziło o to, by uzmysłowić odbiorcom, że szczęście i miłość jest w nas, w zaakceptowaniu siebie i swojego położenia, w racjonalnej ocenie swojej sytuacji, w umiejętności czerpania szczęścia z tego co jest nam dane a nie w bezwzględnym, rozpaczliwym parciu do realizowania swoich pragnień, wbrew losowi?

Z jednej strony głęboki pesymizm wypływający z tej historii powoduje, że trudno jest się z niej otrząsnąć, z drugiej jednak nagromadzenie tylu tragicznych wydarzeń sprawia , że stają się wręcz niewiarygodne.