24 września 2018 w Filii Nr 1 w Tarnobrzegu Członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki przedstawiły swoje uwagi i przemyślenia inspirowane lekturą Louise O'Neill ,,Sama się prosiła”. Spotkanie poprowadziła Anna Pałys, moderator Klubu.
Louise O'Neill, irlandzka autorka powieści młodzieżowych znana jest z tego, że angażuje się w temat przemocy seksualnej wobec kobiet. Temat trudny, bo nieraz bardzo cienka linia dzieli przyzwolenie od gwałtu. Powieść ,,Sama się prosiła" od razu stała się bestsellerem w Irlandii i otrzymała tytuł książki roku - Irish Book Awards 2015.
Zagłębiając się w lekturze, wkraczamy w świat nastolatków i ich problemy; pragnienie imponowania, wyróżniania się na tle grupy, a jednocześnie akceptacji i podziwu, zazdrości wobec sukcesów koleżanek, pierwszych kontaktów seksualnych i imprez, które kończą się nierzadko katastrofalnie. Historia Emmy O’Donovan - popularnej, bogatej, atrakcyjnej nastolatki jest ukazana z brutalną szczerością. Zbiorowy gwałt staje się początkiem nagonki na dziewczynę, a materiały wrzucone do sieci, to dopiero wstęp do prawdziwego hejtu. Książkę można rozpatrywać także pod kątem studium mechanizmu wpadania w depresję przez ofiarę gwałtu. Dziewczyna wpędza się w poczucie winy i wstydu, a zwyrodnialcy, którzy sprofanowali jej ciało, paradoksalnie znajdują pocieszenie i współczucie u duchownego.
Z popularnej i podziwianej dziewczyny Emma staje się wyrzutkiem. Nikt nie chce mieć z nią do czynienia. Ani przyjaciółki, ani znajomi. Wspiera ją tylko brat. Od samego początku wiadomo, że sprawcami są chłopcy z dobrych domów. To koledzy, znajomi ze szkoły, ,,przyjaciele", którzy przecież nie robią złych rzeczy. Dlaczego zatem ,,flirciara" chce teraz się odegrać i zniszczyć im kariery oraz pokrzyżować plany życiowe? Przecież każdy z nich ma swoją dziewczynę!!! Autorka wyraźnie stawia na otwarte zakończenie; czy warto walczyć o sprawiedliwość, czy lepiej odpuścić? Historia Emmy uświadamia jeszcze jedno czytelnikowi - jak wpływają na zachowanie młodego człowieka narkotyki i alkohol oraz jak niszczycielską siłę mogą stanowić portale społecznościowe w nieodpowiedzialnych rękach. Kto tu jest winny tak naprawdę? Czy Emma tego właśnie chciała? Na to pytanie każda nasza Klubowiczka miała swoją przemyślaną odpowiedź. My stajemy po stronie bohaterki.