W ten sposób swoją historię zaczęła lokalna stacja radiowa. Pomysłodawcy i założyciele „Leliwy” o prowadzeniu rozgłośni nie mieli żadnego pojęcia. Radio znali, bo… sami go słuchali, więc te początkowe wszystkie antenowe i techniczne wpadki były naturalną koleją rzeczy uczenia się radiowej działalności i rozwoju. Przez trzy dekady, dzięki wielkiej pasji ponad 100 osób, „Leliwa” stała się znaczącym ośrodkiem lokalnego dziennikarstwa i rozrywki.
O tych ludziach opowiada książka.